á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Sławomir Sochaj zaczyna od grubej kreski. Kolorowy ołówek w rękach dyktatora - demiurga Stalina kreślącego na powojennej mapie nowe granice bezpowrotnie wyrwał z korzeniami tradycji i kultury miliony rdzennych mieszkańców Nadodrza i na ich miejsce przesiedlił przegnanych ze wschodnich kresów Polaków, (...) Rusinów i Łemków.
Nawet dziś, trzy pokolenia po wojnie podejmowanie prób rekonstrukcji dziedzictwa historycznego ziem poniemieckich jest u nas tematem wstydliwym, przemilczanym, lub niechcianym. Trwa jednak budowanie nowej tożsamości. Dla młodych ludzi Wrocław, Zielona Góra, Gorzów Wielkopolski, Szczecin czy Olsztyn w żadnej mierze nie kojarzą się już z niemiecką przeszłością.
Sławomir Sochaj nakładając na przytaczane relacje i badania naukowe warstwę rodzinnej historii próbuje zbudować szeroki obraz przemian jakie dokonały się w społeczności ,,zasadzonej" z przymusu na obcej ziemi. Jak strach i niepewność czas zdołał zamienić w ,,swojskość".
Z pewnością interesujące są wnioski końcowe rzucające nowe światło na polityczny obraz mieszkańców zachodniej i północnej Polski. Dobrze, że takie publikacje powstają i odczarowują, to co propaganda PRL-u przez dziesięciolecia starała się zakryć hasłami ,,powrotu do macierzy".